Translate

niedziela, 15 czerwca 2014

Zamieszanie

Bardzo dawno tu mnie nie było ze względu na to, że u mnie spore zamieszanie. Szukamy mieszkania na miejscu, przed nami wakacje w Polsce i czas goni nas. Ten miesiąc jest miesiącem wyrzeczeń, dosłownie i w przenośni. 
W moje posiadanie wpadło jednak kilka nowych rzeczy, które bardzo polubiłam:

Jak dla mnie to bardzo dobry podkład na lato. Matuje, bez efektu maski.

I pierwszy raz w mojej kosmetyczce róż w płynie. Czytałam wcześniej na kilku innych blogach o nim i sama chciałam sprawdzić. Dla mnie okazał się ok. Łatwo rozprowadza się go na policzkach.
 Dla siebie wybrałam  kolor POP OF PINK. Planuję kupić inne odcienie.


Oraz reklamowany tusz do rzęs Rockin Curves. Jak dla mnie jest dobry, ale brak szału. Bardzo podobny do wszystkich tuszów z serii SCANDALEYES.


Po zamieszaniu związanym z przeprowadzką czekać na mnie będą mile zakupy, których bardzo ale to bardzo nie mogę się doczekać. A teraz uciekam ćwiczyć.
Udanego tygodnia !


sobota, 10 maja 2014

kilka nowych rzeczy.

Cześć dziewczyny !
 Po tygodniu oczekiwania przyszła moja paczka z zamówieniem. Teraz czekam tylko na słońce, żebym mogła założyć gdzieś te ubrania. Na chwilę obecną 5 minut świeci słońce, a 25 pada deszcz. Czasem idę i klnę sama do siebie przez tą pogodę. Strasznie nie mogę doczekać się wyjazdu do Polski. 
We wtorek mam rozmowę o pracę, stresuję się tym trochę. Ale dziś nie o tym.
Może najpierw wspomnę o szamponie, który niedawno prezentowałam na moim blogu. 
Otóż, po użyciu mogę stwierdzić, że nie nadaje się do niczego. Jest okropny. Moje włosy były po nim okropne, suche, wieczorem wyglądały jak przetłuszczone. A na dodatek zrobił mi się po nim niesamowity łupież i bardzo swędziała mnie skóra głowy. 
Jak zawsze wracam do mojego sprawdzonego, niezawodnego szamponu :

Ostatnio do mojej kolekcji kosmetycznej dołączyło kilka nowych rzeczy. Są to :

Tusz do rzęs.



Puder prasowany Estee Lauder. Piękne opakowanie z lustereczkiem, w kształcie serca ;)


Lusterko do torebki D&G

Błyszczyk Elizabeth Arden
Cień do powiek.


I jeden z moich ulubionych podkłaów ;) Bardziej jestem zadowolona z podkładów Maybelline niż Rimmel.

A Wy robicie większe zapasy kosmetyczne, czy kupujecie pojedyncze rzeczy?
Używałyście już kiedyś któryś z powyższych?





wtorek, 29 kwietnia 2014

Bershka

Cześć wszystkim! 
Jak u Was pogoda? U mnie świeciło słońce całe południe, ale teraz niebo zachmurzone. Od rana do południa spędzam czas w szkole. Czasem ci wszyscy ludzie stąd mnie przerażają. 
Dziś na poprawę nastroju zakupiłam kilka rzeczy w jednym z moich ulubionych sklepów. Bardzo mi go tu brakuje. W Londynie Bershka znajduje się tylko na Oxford Street, a to spory kawałek ode mnie ;) Ale wspaniałe miejsce na zakupy. Polecam wszystkim którzy wybierają się kiedyś do Londynu.

A teraz pochwalę Wam się rzeczami które ja nabyłam dziś:



Białe body z koronkowym tyłem. 



Pudrowy kombinezon. Zakochałam się w nim ;)



I shorty ;) Bo czuję już powoli lato ;)
Nie mogę się doczekać kiedy rzeczy dojdą do mnie.

A jaki jest Wasz ulubiony sklep z ubraniami?
Co koniecznie musi znaleźć się w Waszej szafie w to lato?

Buziaki !!







niedziela, 27 kwietnia 2014

Samoakceptacja, dieta i pierdoły.

Cześć dziewczyny ! 
Dziś coś całkowicie innego. 
Znów chcę poruszyć temat diety. Jak już jakiś czas temu pisałam, mam problem z akceptacją swojej nowej wagi i zrzuceniem kilku kilogramów. Jak zjem czegoś więcej zaraz mam wyrzuty sumienia i przystępuję do robienia brzuszków. Nigdy w życiu nie pomyślałam, że będę miała z tym jakikolwiek problem.



 A jednak. Miesiąc temu odstawiłam antydepresanty, które brałam rok. One również przyczyniły się do zwiększenia masy mojego ciała. Oszalałam na punkcie zdrowego jedzenia. Wypisuję w swoim notatniku codziennie co jem i robię jadłospisy na kolejny dzień. Musiałam polubić rzeczy, których wcześniej nie dotknęłabym. Wieczorami mój prywatny trener (chłopak), pilnuje żebym ćwiczyła. Żeby nie było mi przykro robi to razem ze mną. A gdy kupuję słodycze on daje je innym ;) Każdy kilogram mniej daje mi wielką radość. Szafa z kolekcją moich sukienek czeka na mnie i strasznie motywuje. Czy Wy też macie problem z akceptacją swojego ciała? Czy tylko ja oszalałam na tym punkcie? 








sobota, 19 kwietnia 2014

Cześć! 
Jak już kilka razy wspominałam na blogu, jestem wielką fanką szamponu oraz odżywek, masek itd. ELSEVE. 
Kilka dni temu wraz z koloryzacją włosów wpadłam na pomysł wypróbowania czegoś nowego.
W ręce wpadł mi akurat szampon oraz maska Johna Frieda - Full Repair.
 Coś podkusiło mnie do kupna tych kosmetyków. 
A już wiem co, promocyjna cena ;)






Co po tych kilku dniach używania mogę napisać o tych kosmetykach. 
Włosy są bardzo miłe w dotyku, błyszczą, ładnie się rozczesują, mają piękny zapach. 
Ale w zasadzie liczyłam na coś lepszego. 
Może po dłuższym czasie używania zobaczę coś, co mnie zadowoli.

Wraz z nadejściem Wielkanocy chciałam Wam wszystkim życzyć mile, radośnie spędzonych świąt. W rodzinnym gronie i pełnym uśmiechu. Wolno płynącego czasu, żeby czerpać z każdej minuty radość.
Ja dopiero tyle kilometrów od domu doceniam ten beztroski czas związany ze świętami, spędzony z moją rodziną. Bardzo mi przykro, że nie mogę być z tymi najbliższymi właśnie teraz. 

A na sam koniec przedstawiam Wam kogoś :





Moje małe szczęście ;)








piątek, 11 kwietnia 2014

Pierwsze wiosenne zakupy!

Witam! Bardzo dziękuję Wam za pełne zrozumienia, miłe i pomocne komentarze, pod ostatnim postem. Niestety, coraz więcej kobiet dotyka ten problem. Ale dziś nie o tym. Wczoraj wybrałam się w końcu po pierwsze większe zakupy tej wiosny. Wpadło mi w ręce kilka rzeczy, które bardzo mi się spodobały.




Na sam początek, żel do mycia z Body Shop. Kocham produkty z tego sklepu. Piękne, trwałe zapachy. Żel ten jest bardzo wydajny. Wystarczy kropla a pieni się i pachnie niesamowicie. Owocowy, żywy zapach.


Czekoladowy krem do mycia. Każda z Was zna zapach gorącej czekolady. Taki sam właśnie znajduje się w tej tubce. Jak powąchałam go po raz pierwszy miałam ochotę go zjeść. 

Wraz ze zbliżającym się latem naszła mnie ochota na nowy strój kąpielowy. Zachwycił mnie jego kolor. Od zawsze mam fioła na punkcie różowego, a neonowy kolor to już całkowicie ;) 

Dodam oczywiście, że założę go jeśli w ciągu tych dwóch miesięcy uda mi się zrzucić 5kg ;) 


Obsesja na punkcie Myszki Miki ;) Kolejna rzecz do kolekcji - tym razem ręcznik ;)


Koralowy portfel ;)



 Rzecz która zachwyciła mnie najbardziej. Złote buty ;) 


Udało mi się zdobyć jeszcze kilka bluzek, kolejne buty i jakieś pierdołki. 
Więc nawet zadowolona jestem.

Czy jest coś co Wam spodobało się najbardziej z tych rzeczy?
 ;*






czwartek, 3 kwietnia 2014

Mała nowość!

Witajcie! Dziś chciałam pokazać Wam mój nowy nabytek oraz poruszyć pewien temat, 
który w ostatnim czasie bardzo mnie martwi.
 Niedługo wyruszam na wiosenne zakupy które powinny mi dać wiele radości, ale nie wiem czy tak właśnie będzie, ze względu na pewien problem który mnie dopadł. 
Ale o tym zaraz .

Na sam początek chciałam Wam pokazać mój nowy nabytek, mianowicie są to perfumy .



Dolce - DOLCE & GABBANA
Tegoroczne dziecko ;) 

Czytałam wcześniej o nich, że są nieudane i jak na D&G słabe.
A mnie bardzo się spodobały. Mają delikatny, kwiatowy zapach i na moim ciele utrzymują się spory czas.
Myślę, że na wiosnę sprawdzą się idealnie.



Wiele dziewczyn narzeka na swoje ciało, wagę. Mnie nigdy ten problem nie dotykał, bo waga pode mną ledwo 50 wyświetlała. Jednak teraz to się zmieniło. I przyznam , że bardzo ciężko mi się pogodzić z nowym odbiciem w lustrze. Moja waga od niecałego roku wzrosła o ok 20 kg.
Gdy w marcu ubiegłego roku zaczęłam brać leki, ważyłam 45 kg.
Z miesiąca na miesiąc kilogramów przybywało. Przestałam więc jeść wszystko i przeszłam na zdrowe jedzenie. Mimo tego, że jem do tej pory mało ciągle przybywa mi tu i ówdzie.
Fakt, że mam niedoczynność tarczycy i możliwe, że to wszystko jest tym spowodowane, a ja nie biorę hormonów. W poniedziałek ważyłam się u lekarza i moja waga to 60 kg. A moje ciało wygląda na 70 kg.
Najgorzej 'opuchnięta' jest twarz. Biegam, jeżdżę na rowerku, ale martwię się o niewidoczne efekty.
Ciężko mi zaakceptować teraz siebie. 

Czy ktoś z Was miał podobny problem do mojego?


Pozdrawiam ciepło!